Archiwum wrzesień 2004


wrz 27 2004 Bez tytułu
Komentarze: 4

Ale o tym dowiedziałam się po urlopie. A raczej w trakcie powrotu. Dokładnie w Słowenii o 5 rano, kiedy to po wypiciu dwóch łyków kawy pojawiły się pierwsze objawy “zatrucia pokarmowego”. Przez chwilkę wzięłam pod uwagę możliwość bycia w Ciąży ale przecież “jedna jaskółka wiosny nie czyni”. Test zakupiłam kilka dni później. Nie od razu, bo przecież może jednak się myliłam. Przedyskutowane z panem R. Poczekamy jeszcze tydzień i zobaczymy. Ale sprawdziłam to wcześniej. Na złość mojemu “przyszłemu- niedoszłemu”. Mała sprzeczka i już siedziałam w łazience dokonując na pozór skomplikowanej procedury przetestowania co w trawie piszczy. W nocy kiedy Pan R. już spał. Egzamin zdany pozytywnie. Na 5+. Różowa kreska nie zostawiła nawet cienia wątpliwości. Stało się to co miało się stać po kilku miesiącach szaleństwa.

Tą nowinę zostawiłam tylko dla siebie. Pan R. miał mieć 30. urodziny w następny weekend. Czy można znaleźć lepszy prezent na taką okazję?

ogrod_niespodzianek : :
wrz 24 2004 Bez tytułu
Komentarze: 4

Czy to był przypadek? Ależ skąd. Może jeszcze pół roku temu nie wiedziałabym co robić w takiej sytuacji. Nie dlatego, że dziecko byłoby przeszkodą w moich planach na dziś, jutro, na rok, na całą przyszłość. Nie dlatego, że takie życie jakie mam, z kotem i “narzeczonym” - tymi samymi od 2 lat, odpowiadało mi całkowicie. Ale jak można mieć dziecko, kiedy samemu potrzebuje się pomocy. Jak można kochać dziecko, gdy nie kocha się siebie samego. Jak nauczyć go walki przed wszelkim złem tego świata, gdy ty sam boisz się zrobić krok do przodu, bo nie jesteś pewna czy jest to na pewno krok we właściwą stronę. I tak każdej zimy... Ale Ta Chwila stała się w samym środku lata. Mogła być już na wiosnę, gdy wszystko wokół – w tym moje życie - kwitło i nabierało intensywności barw. Ale zdarzyło się w pełni lata. Tuż przed wyjazdem na urlop do uroczej Chorwacji.

ogrod_niespodzianek : :
wrz 23 2004 Bez tytułu
Komentarze: 5

A więc jestem w ciąży. Choć może powinnam napisać Ciąży – bo jednak jest to stan wyjątkowy. Nie tylko z powodu zmiany wszelakich rozmiarów typowych dla kobiety (biust, talia, biodra) ale w szczególności z powodu zmiany stanu ducha i umysłu. No bo jak wyjaśnić fakt, że mimo wieloletniej “zimowej” depresji objawiającej się niestety już w pierwszych październikowych teraz mimo szarości i deszczu od pierwszych dni kalendarzowej jesieni wszystko wokół jest dla mnie cudowne, pełne słońca i radości. Banał? Możliwe, ale na razie nie znajduję innych słów na określenie tego wszystkiego co dzieje się wewnątrz mnie.

ogrod_niespodzianek : :
wrz 23 2004 Ogród Niespodzianek czyli Kobieta w stanie...
Komentarze: 1

 

ogrod_niespodzianek : :